Była to pielęgniarka z jednego ze szpitali znajdujących się
w Dortmundzie .
- Słucham ? – odgarnęłam włosy ręką do tyłu
- Dzwonię ze szpitala
, pani Alexandra Schoch ? – zapytała po drugiej stronie jakaś młoda
kobieta
- Tak to ja - potwierdziłam
- Pani przyjaciółka właśnie przebywa u nas - powiedziała a ja z wrażenia usiadłam i
okryłam się kołdrą
- Mogę wiedzieć co jej jest – zapytałam przerażona
- Proszę tutaj przyjechać i wszystkiego się pani dowie
- Dziękuję i do zobaczenia – uroniłam kilka kolejnych łez i
dołożyłam telefon na szafkę
- Kotek co jest ? – pocałował mnie w kark Marco który z
uwaga przysłuchiwał się rozmowie
- Iza jest w szpitalu – odpowiedziałam i wstałam zbierając
swoje ubrania z podłogi . Wyciągnęłam z szafy byle jaką bieliznę wraz z bluzką
i spodniami w które się ubrałam . – No co się tak patrzysz ?! Jedziemy tam
- Spokojnie – pocałował mnie lekko w usta – A Maciek ?
- Przecież śpi a do rana wrócimy – oznajmiłam i zabrałam
swoją torebkę . W samochodzie trzęsły mi się ręce . Byłam przygotowana na
najgorsze . Co ja w ogóle bredzę ?! Ona musi żyć . Z samochodu wysiadłam niczym
burza i pobiegłam do recepcji . Miła dziewczyna która najprawdopodobniej
zadzwoniła do mnie wskazała salę do której mam się udać . Będąc już na właściwym
oddziale oparłam się o ścianę czekając na jakąś informację od lekarza . Bałam
się i to bardzo . Marco to wyczuł i objął mnie swoim ramieniem . Nie miałam
siły ani ochoty na to aby go odepchnąć . Stałam taka mała , bezbronna w jego
ramionach kiedy wyszedł mężczyzna w podeszłym wieku
- Panie doktorze co z nią ? – podbiegłam do mężczyzny
- Pacjentka została brutalnie pobita i zgwałcona – poinformował
a mi aż zrobiło się słabo . Marco złapał
mnie w biodrach i usadził na krzesełku kucając obok
- Wszystko w porządku ? – zapytał lekarz – Może wody ?
- Nie trzeba – zaprzeczyłam i otarłam zimny pot z czoła –
Mogę ją zobaczyć ?
- Oczywiście ale pani Izabella ma luki w pamięci
- Dziękuję panu – lekarz odszedł a ja powoli wstałam i
podeszłam do drzwi
- Dasz sobie radę ? –
zapytał z troską w głosie Marco a ja pokiwałam twierdząco głową wchodząc do
środka . Leżała blada z wieloma siniakami i patrzyła w sufit roniąc kilka
pojedynczych łez . Podeszłam do lóżka i usiadłam na krzesełku obok . Dla
przyjaciółki biały sufit był bardziej interesujący niż ja . Tak naprawdę sama
nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji w której znalazła się ona
- Będzie dobrze – położyłam swoją rękę na jej zimnej dłoni
którą szybko zabrała
- Kończę z tym , znajdę normalną pracę – pierwszy raz od
mojego przyjścia tutaj spojrzała w moją stronę
- Zuch dziewczyna – uśmiechnęłam się i pogłaskałam ją po
włosach – Wiesz kto ci to zrobił ? – jak zwykle nie potrafiłam trzymać języka
za zębami . Zamilkła i odwróciła wzrok w druga stronę . Nie było sensu pytać o
więcej – Jutro przywiozę do ciebie Maćka – powiedziałam a w jej oczach pojawił
się strach
- Nie ! – krzyknęła a jej dłonie zaczęły drgać – Kto to jest
? – wydukała
- Izka spokojnie , to twój syn
- Ja nie mam syna – zaprzeczyła
- Masz , mądry dziewięcioletni chłopak – oznajmiłam a ona
tylko wzruszyła ramionami . Miałam nadzieję że jutro odzyska pamięć . Maciuś
załamie się kiedy własna matka go nie rozpozna . Pożegnałam się z przyjaciółką
i wyszłam na korytarz gdzie na krzesełku siedział znudzony Marco trzymając
powieki aby czasem nie zasnął . Usiadłam obok niego a on mocno mnie przytulił .
- Co z nią ? – zapytał
- Nie chcę o tym gadać
-Jasne skarbie – pocałował mnie w skroń . Postanowiłam
wracać do domu . Blondyn zostawił mnie pod blokiem gdzie doczłapałam się do
swojego mieszkania . Cicho otworzyłam drzwi od razu udając się do sypialni
gdzie zmęczona padłam na łóżko . Tyle spokoju . Po prostu mam dość Marco .
Ciągle miesza w mojej głowie . Dlaczego ja się sama okłamuję ? Przecież ja go
po prostu i bezkarnie kocham …
***
Następnego dnia obudził mnie zapach jajecznicy dochodzący z
kuchni . Założyłam ciepły szlafrok i wyszłam z pokoju
- Maciek ty gotujesz ?! – zapytałam zdziwiona widząc
chłopaka przy garkach a obok pięknie nakryty stół
- Tak – uśmiechnął się – Zapraszam – poprosił a ja usiadłam
przy stole . Dostałam porcję smacznej jajecznicy i zaczęłam konsumować
śniadanie . Bardzo mi smakowało . Muszę przyznać że przez narkotyki bardzo mało
jadłam co spowodowało że chudłam w oczach .
- A Marco dlaczego tu nie ma ? – zapytał a ja prawie
zachłysnęłam się właśnie przeżuwanym kawałkiem chleba
- Musiał coś załatwić bo w nocy byliśmy w szpitalu
- A co się stało ?
- Twoja mama tam jest
- Zawieś mnie tam proszę – zaczął panikować
- Spokojnie – pogłaskałam go po brązowych włosach – Z mamą
jest wszystko w porządku , posprzątamy i pojedziemy
- Dobrze – mocno mnie przytulił a ja uśmiechnęłam się pod
nosem . Tak jak obiecałam tak też zrobiliśmy . Pół godziny później siedzieliśmy
w Sali Izy . Widząc swoją pociechę od razu przypomniała sobie wszystko . Cieszę
się że tak to się potoczyło . Pomogłam przyjaciółce doprowadzić się do porządku
i zabrałam ją do domu . Nie chcąc przeszkadzać im obojgu , wróciłam do swojego mieszkania gdzie usiadłam
oglądając ciekawy program . Przez tych kilka wydarzeń całkowicie zapomniałam o
ćpaniu . Nagle rozległ się dźwięk dzwonka . Gdy tylko otworzyłam drzwi ,
stojący za nimi blondyn zaczął mnie namiętnie całować
- Musiałem się z Toba pożegnać – mówił pomiędzy pocałunkami
- A gdzie wyjeżdżasz ?
- Na zgrupowanie , wracam za tydzień – oderwał swoje usta od
moich
- Powodzenia – uśmiechnęłam się
- Będę tęsknił … a może jednak zostanę – dodał po chwili
namysłu i złapał mnie w okolicy bioder
- Nie , nie – pogroziłam mu palcem przed nosem
- Tak , tak – znów zaczął mnie całować i próbował pozbawić
mnie białej bokserki
- Koniec tych czułości – odepchnęłam go
- No proszę – zrobił maślane oczy
- Won ! – krzyknęłam roześmiana i wypchnęłam go z mieszkania
. Inaczej by go nie opuścił , do tego z własnej woli . Aby się nie obraził
posłałam mu buziaka w powietrzu i zamknęłam drzwi . Zjechałam po nich i
usiadłam na zimnej podłodze . Może dzięki niemu właśnie wszystko się zmieni ? W końcu mam prawo do szczęścia . Ale czy to
możliwe ?
Dobrze, że Iza przypomniała sobie Maćka ;)
OdpowiedzUsuńRozdział super :)
Zapraszam do mnie
svenbvb.blogspot.com
Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń