Siedziałam przy ognisku ogrzewając zziębłe ręce kiedy do
naszej dość dużej grupy dołączyło dwóch chłopaków : jeden – wysoki blondyn ,
drugi – niższy brunet. Ten pierwszy uważnie mi się przyglądał kiedy tylko
odwróciłam się w jego stronę posyłał mi nieziemski wręcz uśmiech . Widać że był
nadziany a dzięki temu wpadłam na pomysł jak zarobić kasę choć zniżę się do
poziomu tych dziewczyn które stoją przy drodze . Poderwałam swoje cztery litery
i usiadłam obok blondyna . W tamtym momencie nawet nie obchodziło mnie jak ma
na imię , gdzie mieszka …
- Cześć ślicznotko – przywitał się namiętnym głosem
- Daruj sobie – burknęłam – Dajesz kasę a ja obiecuję
niezapomniane wrażenia po tej nocy – złożyłam propozycję
- Kuszące – westchnął – I chyba się zgodzę – złapał mnie za
rękę i ruszyliśmy w stronę starej stodoły . . Rozpięłam swoją kurtkę a on
zamykał spróchniałe drzwi . Kiedy już to zrobił przybliżył się i złapał mnie w
okolicy bioder
- A gdzie kasa ? – zapytałam
- Może później – próbował się wymigać i przegryzł moją szyję
. No kurwa , teraz na 100 % przez tego debila
będę miała malinkę !
- No chyba cie pojebało chłopczyku – podniosłam głos – Umowa
była jasna chyba co !? Kasa za seks
- Dobrze już dobrze – włożył do kieszeni moich spodni kilka
banknotów – Lubię takie ostre laski – wpił się w moje usta . Trzeba przyznać że
nieźle całuje , ale nawet to nie zmienia faktu że zachowałam się jak ostatnia
dziwka . To już jest właśnie narkomania kiedy zrobisz wszystko aby tylko dostać
swoją działkę . Blondyn przycisnął mnie do ściany i muskał moją szyję . W tym
czasie ja wbijałam paznokcie w jego
plecy . Będzie miał pamiątkę . Nagle do środka wpadł wściekły kolega chłopaka
- Reus ! Ty debilu ! – krzyknął i łapiąc go za koszulkę
odciągnął nas od siebie
- Nie rób siary – rozkazał przez zaciśnięte zęby i
uśmiechnął się do mnie
- Powiedział ci chociaż że ma dziewczynę – zwrócił się do
mnie brunet
- Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć to gówno mnie to obchodzi
– zabrałam swoją kurtkę i wyszłam na zewnątrz . Nie czułam się winna , gdyby
nie posyłał mi tych swoich kokieteryjnych uśmieszków nie wpadłabym na taki
pomysł . Skoro byłam już przy kasie od
razu podeszłam do Alana
- Kogo okradłaś ? –
zaśmiał się wyciągając kilka torebek białego proszku
- Nikogo – wysyczałam i wyrwałam swój towar z jego ręki
- Spokojnie , tylko zakryj to – złapał moje włosy i ułożył
je tak żeby schować moją czerwoną malinkę . Postanowiłam od razu jechać do domu
, gdyż jazda na motorze a do tego na haju mogłaby mi nie lada zaszkodzić . W
mgnieniu oka byłam już w swoim przytulnym mieszkaniu . Zrzuciłam z siebie
całkiem nie potrzebne ciuchy i poszłam do sypialni . Na biurku gdzie stał mój
zakurzony laptop zrobiłam kreski które w całości wciągnęłam nosem . Ile
czekałam aby znów poczuć ten stan ! Jak zwykle bywało zaczęłam śmiać się z
naiwności tego blondyna . Po chwili jednak przestałam i położyłam się aby
zasnąć . Śniło mi się że gadałam z marsjankiem ! Fajnie było przeżyć takie
wspaniałe historie
***
- Do końca cię pojebało stary ?! – krzyknąłem wściekły . A
wieczór miał się tak zajebiście zakończyć . Teraz pozostaje mi tylko nachlać
się i położyć spać . – Wystraszyłeś mi laskę
- A druga siedzi sama w domu . Nawet nie wiesz jak miała na
imię !
- Znajdę ją !
- Czy ty się w niej zakochałeś ?
- Może tak , może nie – wzruszyłem ramionami – Raczej nie
sprawdziłem jej rozwartości – uśmiechnąłem się i wyszedłem pożegnać resztę
towarzystwa . Nie powiem , spodobała mi się ta dziewczyna i nie bez powodu
chciałem ją przelecieć . Razem ze złym Mo wróciliśmy do domu . Dziwne bo była 2 w nocy a Caro siedziała
czekając na mnie w salonie .
- Jestem ! – dałem o sobie znać
- Dlaczego mnie okłamujesz ?! – liczyłem na jakieś milsze
przywitanie z jej strony – Nie udawaj bo wiem doskonale gdzie byłeś – podniosła
głos i przybliżyła się do mnie – Czuje od ciebie damskie perfumy
- Misiu , nie popadaj w paranoję – pocałowałem blondynkę w
policzek i powędrowałem do kuchni otwierając puszkę zimnego piwa
- Przepraszam ale wiesz że cię kocham - powiedziała ze skruchą i usiadła na
krześle
- Ja ciebie też – zrobiłem sztuczny uśmiech i wziąłem łyk
zimnego napoju . – A jak było na
zakupach ?
- Wspaniale kupiłam […] – byłem zmęczony jej monologiem o
kupnie sto piątej sukienki i dwusetnej parze butów dlatego udałem się do
sypialni gdzie zmęczony ległem na łóżko . Dalej w moich myślach była śliczna
blondynka a co jeszcze bardziej pocieszające kocha motory tak jak ja ! W końcu
między mną a Caro już od dawno nic nie ma …
------------------------------------------
Wiem że rozdział powinien pojawić się wczoraj ale Blogger stawia zacięte opory aby nie wstawiać obrazków i zdjęć. Mam nadzieję że niedługo będę mogła poprawić ten rozdział :) Co do blogu o Marco i Oli - postaram się jak najszybciej spiąć tyłek i dodać coś sensownego. Pozdrawiam Alex :*
Mi coraz bardziej się podoba; ) super rozdział. I czekam na kolejne ;) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Marco ją znajdzie :) czekam na next
OdpowiedzUsuńCzekam na next i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń